Jesteście gotowi na post pełen żenujących zdjęć (ze mną i Katie B ) i urocze zdjęcia (Klary i Willa) z kilkoma wypadkami w domu i zajawkami z zakupów w drodze? O tak. Zróbmy to.
Szalone jest to, że chociaż to małe podsumowanie naszych czterech dni spędzonych w Atlancie zawiera ponad 40 zdjęć, to dopiero wierzchołek podróży po górze lodowej, więc wrócimy z kilkoma szczegółowymi postami o House Crashing, miłym soczysty post z wystawą sklepową z ulicy i film ze sklepu z używaną odzieżą, który razem z Katie stworzyliśmy w jednym ujęciu (tak, ktoś podchodzi, żeby z nami porozmawiać w samym środku). Muszę tylko przejrzeć ponad 1000 zdjęć i zrozumieć wszystko. Jest więc na co czekać. Ale na razie skupmy się na próbie podsumowania niesamowitego/zawstydzającego/inspirującego/pysznego/niszczącego nerwy festiwalu miłości, który był Przystań . Świetnie się bawiliśmy. I do ludzie, którzy to zorganizowali … Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, ile pracy w to włożono. Wspaniale było po prostu przyjść i spacerować z mnóstwem innych miłośników majsterkowania i blogów.
Zdjęcie powyżej z Roda .
Około rok temu poproszono nas o bycie głównymi mówcami i zgodziliśmy się, zanim zaczęliśmy się zbytnio denerwować i sami zgadywaliśmy. Potem mieliśmy cały rok na myślenie, jak nie zrobić z siebie głupka. Zadziałało? Oczywiście nie. Jakimś cudem rozłożyłem słowo pierdnięcie na co najmniej pięć zdań. Trzeba było tam być. Poważnie, kto ma wideo z tym, bo żadne wyjaśnienia nie oddają sprawiedliwości. Ale, co zaskakujące, kiedy już wszystko się skończyło, usłyszeliśmy bardzo miłe słowa od organizatorów, sponsorów i uczestników. Dlatego uznaję to za sukces. Jeśli interesuje Cię, jak pojawiło się tam słowo pierdnięcie, możesz zapoznać się z dość szczegółowym podsumowaniem naszego czatu Tutaj .
Zdjęcie powyżej z Sara .
Czy wiedzieliśmy, że będziemy przemawiać do sali składającej się z setek osób? Nie. Ale staraliśmy się o tym nie myśleć i nie wypowiadać słowa „pierdnąć” (tylko w 50% udało się zrealizować ten plan). Przygotowaliśmy mały pokaz slajdów na temat 11, w większości podświadomych, decyzji, które kierowały przebiegiem naszego bloga, więc po prostu tam weszliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim, co naszym zdaniem doprowadziło nas do miejsca, w którym jesteśmy dzisiaj – od decyzji, jak często aby opublikować opis tego, jak przypadkowo staliśmy się firmą. I za każdym razem, gdy patrzyłem na tłum, spodziewając się, że ktoś ziewa lub pisze SMS-a, witano mnie uśmiechem. Poważnie, poczuliśmy miłość w tym pokoju i było niesamowicie. Myślę, że właśnie dlatego John i ja czuliśmy się tak komfortowo i wymknęło nam się parę pierdnięć. Czekaj, to zabrzmiało źle. Z moich ust. Pierdnięcie ustami. To nie poprawia się.
Absolutnie nie mógłbym tego zrobić bez Johna. Właściwie fajnie było tam z nim chodzić, bo mogliśmy po prostu być razem kretynami, rozmawiać i zapewniać sobie wzajemne poczucie komfortu. I najwyraźniej pod pewnymi względami lubiłem chować się za nim.
Zdjęcie powyżej z Debbie .
Zdecydowanie zrobiłem to, gdy przez cały czas czatu patrzyłem na kilka osób i w pewnym sensie uśmiechałem się do nich/przerażałem ich. Dziękuję wam, że nie płakaliście, nie wstawaliście i nie wychodziliście, kiedy posłałem wam moje szalone, zbyt długie spojrzenie.
Zdjęcie powyżej z Roda .
I jak prawdopodobnie widziałeś powyżej Blog Katie , spędzała czas z moją fasolką i swoim drucikiem w naszym pokoju hotelowym, kiedy rozmawialiśmy. Czyż nie są najsłodszą parą wszechczasów? Nie żebym był stronniczy.
budynek zabudowany w półkach
Zdjęcie powyżej z Katie .
Potem wszyscy zeszliśmy na dół i pomieszaliśmy się. Miały miejsce dziwne rzeczy, takie jak ta scena z tańca w ósmej klasie (z filmu Dusty). Wszystko, co G&D , moja nowa prawdziwa przyjaciółka – jest przezabawna i niesamowita, a Katie i ja po prostu spędzamy z nią czas).
Zdjęcie powyżej z Katie .
Były to naprawdę niesamowite i inspirujące sesje, jak ta z Builder/Temptress Anna Biała (na żywo była taka miła, że nie mogłem przestać się przy niej chichotać). Powiem ci tylko, że ta dziewczyna zna się na wiertarkach i szpilkach. Uważaj, że jestem pod wrażeniem (i znacznie mniej skoordynowany). Sprawdziliśmy również Layla i Kevin sesję fotograficzną/stylizacyjną i wiele się nauczyłem.
Zdjęcie powyżej z Katie .
Poznaliśmy także ludzi, których mamy wrażenie, jakbyśmy znali od zawsze – uroczych i niezwykle słodkich Kate z Centsational Girl .
Zdjęcie powyżej z Katie .
Chłopaki (mąż Johna i Katie, Jeremy) wyszli z dzieciakami, żebyśmy mogli uczestniczyć w tych sesjach, tylko dlatego, że dwa szalone maluchy i ośmiofuntowy chihuahua (tak, Burger też był z nami) nie były łatwe do sprzeczek w tłumie. I coś się stało ze mną i Katie, kiedy dzieci i małżonkowie wyjechali. Zaczęło się czuć jak na wieczorze panieńskim. Co wyjaśnia ten obraz nas wirujących wokół Zakurzony dwa zdjęcia w górę.
Na koniec dnia był całkiem słodki koktajl, obejmujący krewetki, brie i te małe trójkątne ciastka, które smakują jak rogaliki. Dobre czasy. To wtedy poznałem mnóstwo ludzi, po prostu rozmawiałem, spędzałem czas, śmiałem się, a pod koniec uśmiechania się, bolały mnie usta.
Zdjęcie powyżej z Katie .
Teraz przyznam się w Internecie do czegoś, czego nie spodziewałam się zrobić: martwiłam się, że ludzie będą wyrozumiali. Albo stanowczy. Albo coś w rodzaju Wrednych dziewczyn, ale dorosłe. Nie wiem, jestem kujonem, więc po prostu zająłem się tym, martwiąc się, że ludzie staną się kliki i zamknięci. WIĘC NIE. Nie wiem, jak sobie wyobrażałem konferencje, ale to było nic innego jak jedzenie, picie i zabawa.
Zdjęcie powyżej z Katie .
I pod koniec wieczoru w jakiś sposób zamknęliśmy restaurację z czterema innymi niesamowitymi laskami z Haven, które zaprosiły nas na wspólną kolację? ( Dusty z All Things G&D , Beth z Unskinny Boppy , Kenta z Peachy Keen Designs , I Colleen z Domu Restartera ). Najwyraźniej lokal zamknięto o 9, ale kelner nawet nam o tym powiedział dopiero po 11.
Zdjęcie powyżej z Katie .
Czy mogę ci tylko opowiedzieć, kiedy ostatni raz zamknąłem restaurację. Nigdy. A po małym tańcu przed hotelem do Low Flo Ridy (tak, $herdog był w hizouse) jakimś cudem znaleźliśmy się w kolejnej nastoletniej pozie. Tym razem w wersji balowej. Podoba mi się, jak wszyscy trzymamy się nawzajem, a Katie trzyma swoje dziecko.
Zdjęcie powyżej z Katie .
Jeśli chodzi o to, co robiły nasze dzieci, kiedy byliśmy całkowicie odpowiedzialni i wcale nie zawstydzający rodziców, John informował mnie na bieżąco, wysyłając małe zdjęcia iPhone'a, takie jak to:
A potem następnego dnia Katie zabrała nas wszystkich na naprawdę fajny publiczny basen z najróżniejszymi atrakcjami (leniwa rzeka? sprawdź. Zjeżdżalnie wodne? sprawdź). To było niesamowite. I miło było spędzić czas z dziećmi/rodziną po dniu spędzonym w pracy i kontaktach z kobietami w Haven.
Dzień wcześniej przegapiłem Mah Mana, więc miło było się spotkać ponownie. O tak, tandetne, ale prawdziwe. Myślę, że kiedy cały czas pracujecie razem, zauważacie, kiedy nie ma drugiej połówki. Dzięki Bogu, że moją żoną na dziś w Haven była Katie B.
drzewo jaśminowe
Skoro już mowa o Katie… koleś, dziewczyna ma wodoodporną obudowę do swojego aparatu Flip. Uznaj mnie za zdumionego. Najwyraźniej na tyle zdumiony, że dodał podpis do tego zdjęcia w trzeciej osobie. Całkiem normalne, prawda?
Tak, wszyscy nagraliśmy siebie, jak schodziliśmy ze zjeżdżalni. Tyle że miałem na sobie szorty (tak, po wielu doświadczeniach z dzieciństwa na zjeżdżalniach boję się stanąć z gigantycznym koturnem w kostiumie kąpielowym), więc dzięki mojej nie-śliskiej-jak--- spodenki kąpielowe. To było zabawne. Myślę, że ludzie mogli pomyśleć, że utknąłem w pewnym momencie.
Te trzy kolejne zdjęcia to Katie ale pomagają zademonstrować kilka kluczowych rzeczy. Na przykład to jest najlepsze, co możemy zrobić z naszymi dziećmi na kolanach. Innymi słowy: nasze dzieci będą ruchliwe.
A to zdjęcie ma, miejmy nadzieję, uciszyć plotki o ciąży (mówię do ciebie, mamo). Zwykle zaczynają się, gdy blokuję brzuch czymś, na przykład sklejką lub dzieckiem (patrz wyżej). Ale nie będę kłamać – wchłaniam to całkowicie. Nie wyimaginowane dziecko, tylko bułka lub dwie resztki po Clarie.
Widzisz, mówiłem ci, że jestem fajnym dzieciakiem na basenie, w dżinsowych spodenkach na biegunach, żeby zablokować buty na zjeżdżalni wodnej.
To zdjęcie ma tylko pokazać, jak bardzo jestem wysportowany. Nieważne, że tak naprawdę nie pływam i po prostu kładę brzuch na dnie płytkiego końca basenu.
Aby podtrzymać temat wody, Beansie spędziła najlepszy czas z Willem nad strumieniem za domem Bowerów. Był małym odkrywcą, a ona posłusznie podążała za nim.
Następnego dnia dotarliśmy do Zoo Atlanta. To było najlepsze. Mam ochotę powiedzieć, że wszystko było najlepsze, ale to była seria fajnych dni, więc wytrzymuj mnie. Albo lew ze mną. Hmm, to była łagodniejsza gra słów w mojej głowie.
Kocham to zdjęcie. Walczę więc z instynktem, by wymyślić jeszcze straszniejszą grę słów, w stylu mojej córki, która lubi się wygłupiać.
No i pojechaliśmy pociągiem do zoo, co z pewnością było ulubioną częścią Clary – z wyjątkiem przerażającego, przerażającego tunelu. Udało jej się jednak przetrwać jak mistrzyni. Myślę, że pomogła jej świadomość, że ma za sobą mężczyznę, który ją broni.
Potem przyszedł czas na karuzelę. Clarie się to podobało, ale mi się podobało. Prawie wszystkie zdjęcia przedstawiają mnie ze zbyt szeroko otwartymi ustami. Co mogę powiedzieć? Zbyt podekscytowany to moje drugie imię.
Następnego dnia przyszedł czas na Georgia Aquarium. Wieloryby? Wspaniały. Brak mi słów. Z wyjątkiem najwyraźniej niesamowitego.
To naprawdę interaktywne miejsce, więc Clara dobrze się bawiła wspinając się do małych zakamarków i bąbelków, aby przyjrzeć się wszystkim pływającym wokół niej fajnym rybom.
Szczególnie lubiła szpiegować pingwiny.
I spoglądanie na ryby przepływające nad głową w podwodnym tunelu, gdzie ze wszystkich stron można było zobaczyć stworzenia wszelkich kształtów i rozmiarów.
Ale jej ulubionym okazem nadal był Will. Oto ona się przechyla…
Jest osobą bardzo rozmowną, podobnie jak jej mama.
O mój Boże, a to jest mój ulubiony pokój: gigantyczny zbiornik ze wszystkimi rekinami wielorybimi. Myślę, że zostaliśmy tam przez dobre pół godziny, po prostu się gapiąc.
Aha, i myślę, że to całe to, że Clara lubiła wszystkie zakamarki i bańki, do których mogła się wspinać, było podobne do matki i córki. Ponieważ ta seria żenujących zdjęć została zrobiona na oczach wszystkich przechodzących w tym czasie osób. Najpierw warczę i próbuję wykonać jakiś rodzaj aerobiku w wodzie, wykonując seksowny wykrok w bok:
Ale potem w niewytłumaczalny sposób zmieniłem bieg, przestałem warczeć, zrobiłem zupełnie nieokreśloną minę i dodałem jazzowe ręce.
Pomyśleliśmy, że to całkiem zabawne zobaczyć logo Home Depot na środku akwarium, więc wiesz, że wszyscy pozowaliśmy jak wielkie kretynki, którymi jesteśmy. Z wyjątkiem słodkiego Jeremy’ego, który był szczęśliwy, mogąc zrobić zdjęcie, kłócić się z Willem i udawać, że nas nie zna. Ha ha.
Sprawdź, jaką mam sytuację z włosami. Gigantyczny kosmyk włosów wystający falą na moje okulary przeciwsłoneczne niczym fala = pewny znak dobrej zabawy.
Oczywiście nie była to tylko zabawa i gry w bekon i Bower. Właściwie wcisnęliśmy się w więcej niż kilka katastrof domowych. Woot! Oto mały przedsmak dwóch domów, które nie mogły być bardziej różne (i właśnie dlatego uwielbiamy spędzać czas w domach – jest tak wiele różnych pokoi, w których można węszyć, robić zdjęcia i dzielić się nimi):
Wbudowana szafa hakerska z IKEA
Po prostu wiedz, że tam, skąd to się wzięło, jest ich więcej. Nie mogę się doczekać, aż te zdjęcia zostaną uporządkowane i przesłane.
Aha, zrobiliśmy też małe zakupy wystawowe, najpierw w Pottery Barn Outlet w Gaffney w Południowej Karolinie…
… a potem w sklepie z odzieżą Mary Jo’s niedaleko Charlotte w Północnej Karolinie. Właściwie to mam dwa metry wspaniałości, więc będę musiał udostępnić więcej szczegółów zakupów, gdy tylko uda nam się stworzyć podsumowanie zakupów w witrynach sklepowych.
Nie możemy też zapomnieć o naszej małej wycieczce do Goodwill, aby nagrać dla Was kolejny coroczny film o sklepie z artykułami używanymi (np ten z przeszłości).
Tak więc, pomiędzy bieżącymi projektami typu „zrób to sam” i aktualizacjami, w ciągu najbliższych kilku tygodni będziemy zasypywać kilkoma zabawnymi przygodami ATL. Czy ktoś jeszcze robi coś fajnego w ten weekend? Czy są jeszcze jacyś uczestnicy Haven, którzy mogą podzielić się zabawnymi (wysoce zawstydzającymi) zdjęciami? Zbliżają się dla Was jakieś duże wycieczki? Muszę przyznać, że baliśmy się 8,5 godziny w samochodzie w jedną stronę z małym dzieckiem i psem, ale nie było tak źle!