Wiecie, że lubię ceramikę. I miniaturowe wszystko jest w 100% ładniejszy niż coś normalnego rozmiaru (na przykład małe suwaki zamiast cheeseburgerów). Zatem pojawienie się takiego zjawiska było tylko kwestią czasu. Stwórzmy małą wioskę bożonarodzeniową, dobrze?
Wszystko zaczęło się od używanych świeczników na podgrzewacze, które mają świecić, jeśli włożysz do środka małe świeczki (niektóre mają po prostu małe dziurki, przez które może prześwitywać sznur światełek). Zawsze przystawałem, żeby popatrzeć na te rzeczy w sklepach z używaną odzieżą, bo ile frajdy sprawia przemalowanie starych, zmęczonych i wyszczerbionych, i przywrócenie ich do życia w formie szczęśliwego, bożonarodzeniowego miasteczka?!
W ubiegły weekend przeglądałem kilka forów kupna/sprzedaży/handlu na Facebooku i oto: cała mała wioska z podgrzewanymi lampkami została wystawiona na sprzedaż za jedyne pięć dolców! W zasadzie pobiegłem do samochodu.
Kiedy tam dotarłem, były w dość kiepskim stanie, ale to mnie nie przeraziło. Nie. Chciałam je tylko ocalić, pokochać i dać im dom. No cóż, kolejny dom. Aby ich domy mogły w nich mieszkać. Wiesz co mam na myśli.
Zdecydowanie wymagały dobrego wyszorowania, a część farby opuściła budynek.
Na wypadek, gdybyś zastanawiał się, czy to są pamiątkowe przedmioty, które miałem zamiar zniszczyć… cóż, to odkrycie było całkiem zabawne.
Tak, pochodzą z Dollar Tree. Poczułem się więc jeszcze bardziej wyzwolony i przekonany, że potrzebują trochę miłości w postaci dobrego wyszorowania i ładnego, świeżego malowania. Zainspirowany całą zabawą kolory domu na plaży zastanawiamy się, wybrałam pastelową paletę, używając farb, które już miałam pod ręką: białej, delikatnego różu, miętowej zieleni i oczywiście niebieskiego.
Jedną rzeczą, która mi się w tym UWIELBIŁA, a był to po prostu szczęśliwy przypadek, jest to, że farba ma satynowe wykończenie (w przeciwieństwie do super błyszczącego lub błyszczącego). Wygląda o wiele bardziej przekonująco matowo i ceramicznie – jakby zawsze tak było. Ale kiedy już je wszystkie pomalowałam i uroczo, nie miałam gdzie ich ustawić w długim rzędzie (jest ich 16!!!), więc zdecydowałam, że jeszcze słodsze będzie zrobienie dla nich małej, warstwowej podstawki, na której będą mogły usiąść NA.
Dodatkowe wyzwanie: byłem zbyt leniwy, aby iść do sklepu, więc przeszukałem złom drewna i zapas tkanin, aby złapać trochę resztek mrugnięcia. Pociąłem deski 2 x 4 ″ na trzy części, wszystkie o długości 22 ″. Następnie odłożyłem zszywacz i rozłożyłem resztki mrugnięcia. Byłem w około 80% pewien, że to zadziała (jeśli się nad tym zastanowić, to w zasadzie mój średni procent wkładu w większość rzeczy, z wyjątkiem szycia, które jest znacznie niższe przy szacunkowych 5% oczekiwanych sukcesach projektu).
Widzisz, dlaczego chciałem trzy deski tej samej długości? Jeśli ułożysz je w ten sposób, utworzy się mała wielopoziomowa platforma.
Musiałem je tylko zakryć mrugnięciem, żeby uzyskać cały efekt śniegu. Potraktowałem ułożone w stos deski 2 x 4 cale jako jedną całość i owinąłem je taśmą (zszyte z tyłu i wzdłuż dołu, z których oba byłyby niewidoczne).
Zrobiłem to samo z mniejszym i wyszło tak.
Tutaj moja wiara osłabła do około 50% pewności, że to będzie klapa. Wyglądali trochę nerwowo.
Ale pomyślałem, że jeszcze jedna warstwa mrugnięcia na całość może ujednolicić całość i uzyskać gładszy wygląd. Przypięłam więc kolejny element z tyłu, a następnie dodałam kilka zszywek w zagięciu i pod przednią częścią, aby wszystko utrzymać na miejscu.
Aby zakryć boki, wyciąłem kilka kawałków mrugnięcia w kształcie litery L i włożyłem je w istniejące warstwy, aby wyglądały na owinięte dookoła. Został mi jeszcze jeden mały pasek do odbicia, więc położyłem go na biurku przed moją dwupoziomową konstrukcją i voila! Myślę, że wyszło całkiem fajnie, zwłaszcza, że cała wioska dała mi 5 dolarów + kilka rzeczy, które już mieliśmy w domu.
szafki do barwienia
Oto historia mojej małej świątecznej wioski, która, jak sądzę, ostatecznie stanie się ozdobą naszego domu na plaży. Czy nie byłoby cudownie mieszkać tam na pełen etat? Ale wtedy być może będę musiał stworzyć inny zestaw do naszego domu. PONIEWAŻ JESTEM KONESEREM PRZEDMIOTÓW CERAMICZNYCH. Nie mogę zatrzymać się tylko w jednej wiosce. Chcę całe hrabstwo! Obszar trzech stanów!
Założę się, że jest tam mnóstwo innych małych ceramicznych domów (wypróbuj eBay, Craigslist, sklepy z używaną odzieżą, może nawet najwyraźniej Dollar Tree), więc idź i podaruj im dreszczyk emocji w postaci odrobiny farby. Wtedy i ty możesz zostać burmistrzem PastelTown: populacja 40 osób. Tak, to jest moje samo wybrane stanowisko i dotarłem do tej liczby, szacując, że w każdym domu mieszka średnio 2,5 osoby. Jeśli się zastanawiasz, jest też 5 wyimaginowanych psów.
Psst – Jeszcze trochę czasu na ostatnią chwilę zakupy prezentów a niektóre zakupy w domu jeśli przegapiliście te posty. Dzisiaj przyszedł nasz nowy żyrandol do sypialni, więc musimy go powiesić i wkrótce podzielić się zdjęciami! A jeśli nie widziałeś naszej wycieczki po domach wakacyjnych 2016, to gotowe !