Ponieważ nie mamy wymówki, aby udekorować pokój małego chłopca, żyjemy zastępczo dzięki przyjaciołom i czytelnikom. Jest to jeden z powodów, dla których z radością dzielimy się niesamowitą metamorfozą pokoju ich syna Rydera, dokonaną przez Kat i Mitcha. Nie tylko odwalili kawał dobrej roboty (i wykonali wiele projektów typu „zrób to sam”, aby zachować przystępną cenę), ale także zainspirowali się znalezionym darmowym łóżkiem. Oto list Kat:
Właśnie skończyliśmy pokój mojego syna i jesteśmy bardzo dumni z tego, jak to wyszło. Po pierwsze, tak wyglądał ten pokój przed… a w każdym razie kilka lat temu, kiedy Ryder był dzieckiem.
Doszliśmy do wniosku, że czas na małą metamorfozę, gdy pewnego dnia zobaczyłem metalowe łóżko na stosie spalonych sąsiadów. Nie chciałam wstawać nowego (dla nas) łóżka w barwinkowym pokoju, więc przyszedł czas na zmiany.
Mój mąż zrobił sufit z palet, a ja pomalowałam prawie wszystkie meble w pokoju. Kolor, który wybraliśmy na ściany to Benjamin Moore Thunder. Mieliśmy próbkę na ścianie w naszej kuchni (właściwie nadal tam wisi) i ilekroć ktoś podchodzi, dziwnie na nas patrzy, gdy widzi pod próbką słowa BM Thunder. Śmieszny. I tak, obrzydliwe. Chyba, że nie masz pokręconego umysłu jak ja i moi przyjaciele.
Sufit był bardzo czasochłonną pracą, ale było warto i naprawdę nie było to takie trudne. A najlepsze jest to, że Ryder to uwielbia i może się nim cieszyć przez lata. Wiem, że rzemiosło paletowe wydaje się być teraz w modzie i może to tylko chwilowa moda, ale naprawdę wygląda fajnie.
Zasłony i poszewki na kołdrę znalazłam w sklepie z artykułami używanymi dosłownie kilka dni przed zakończeniem metamorfozy. Naprawdę nie sądziłam, że uda mi się znaleźć coś używanego. Ale czy nie wiecie, że kilka dni później wszedłem do sklepu z używaną odzieżą i znalazłem tę poszwę na kołdrę i dwie fiszki na poduszki za 3 dolary. To był dokładnie taki rozmiar, jakiego potrzebowałem i pochodzi z Pottery Barn.
Udało nam się więc odmienić pokój Rydera przy bardzo niewielkim budżecie. Właściwie jedyne rzeczy, które kupiliśmy nowe, to wentylator sufitowy i kinkiet w kształcie słoika z galaretką. Cała reszta pochodziła ze sklepów z używaną odzieżą, aukcji lub została nam podarowana. Uwielbiam dreszczyk emocji związany ze znajdowaniem okazji… nie ma nic lepszego!
Mam nadzieję że ci się spodoba! – Kat
Więcej zdjęć i szczegółów metamorfozy można zobaczyć na stronie blogu Kat , gdzie ma mnóstwo linków do różnych projektów rozsianych po całej przestrzeni (w tym ten fajny regał na książki zostały zmodernizowane, aby dopasować je do sufitu). Jesteśmy pod wrażeniem wszystkich oszczędnych znalezisk, które umieściła w pokoju. Nic dziwnego, że Ryder to uwielbia! Jaka jest Twoja ulubiona część?