W zeszłym tygodniu, podczas wieszania zasłon w naszej sypialni, zrobiłem kilka zdjęć małej sztuczki, której używam, aby zapanować nad bałaganem podczas wiercenia otworów w ścianach (w tym przypadku, aby zrobić miejsce na kotwy karniszy). Niektórzy z Was prawdopodobnie już to robią, ale pomyślałem, że przekażę to tym, którzy mogą nie wiedzieć, ponieważ dołączyliśmy do klubu trików z taśmami dopiero około rok temu. Niewiele osób uważa, że sprzątanie kurzu z płyt kartonowo-gipsowych lub gipsu rozsypanego pod miejscem pracy to fajny sposób na zabicie czasu. W tym mnie. Tak czy inaczej, sztuczka jest szalenie prosta i wygląda mniej więcej tak:
telewizor ścienny z galerią
To po prostu kawałek taśmy malarskiej złożony na pół i przyklejony jak mała tymczasowa półka pod moimi śladami po wiertłach na ścianie (ostatnio słyszałem, jak ktoś zalecał zrobienie tego samego z karteczką samoprzylepną, na wypadek, gdyby były one bardziej poręczne w twoim domu ). Tak czy inaczej, gdy wiertło wyplunie kupkę kurzu, zostanie ona starannie złapana na małej półce z taśmą poniżej. Co jest lepsze niż lądowanie na całej podłodze i innych obiektach, których nie zadałeś sobie trudu, aby przenieść się poniżej. Widzieć?
Zastanawiałem się nad przejściem na technikę samoprzylepną w celu uzyskania większej powierzchni półki, ale zdecydowałem się przykleić taśmą (gra słów zamierzona), ponieważ jej lepka powierzchnia mocniej przylega do kurzu (jestem na tyle niezdarny, że prawdopodobnie zrzuć cały kurz z nielepkiej części karteczki samoprzylepnej na podłogę, jednocześnie ją usuwając, ale taśma trzyma ten materiał całkiem dobrze).
Poza tym nie będę kłamać. Moją ulubioną częścią jest zwijanie całego uwiązanego taśmą kurzu w małe burrito, dzięki czemu mam pewność, że bałagan zostanie trwale opanowany, dopóki nie wyrzucę małej paczki kurzu do kosza.
Masz to. Łatwe, prawda? Jestem pewien, że nie jestem jedyną osobą, która stosuje pewne odstępstwa od tej metody, jeśli chodzi o unikanie czyszczenia, dlatego nie wahaj się podzielić się alternatywnymi technikami radzenia sobie z pyłem wiertniczym. Lub inne szybkie triki, których użyłeś, aby Twoje projekty były łatwiejsze, szybsze i mniej bałaganiarskie. Skoro już o bałaganie mowa – Sherry podjęła się dzisiaj dość nietypowego projektu. Szczegóły wkrótce.
Pssst — najlepszy jak dotąd komentarz dotyczący spamu (no, może poza tym) pozostawiony przez jakiś pomieszany adres URL pod nazwą BuyLinks : Kurczę, gdybym kiedykolwiek widział dwa szopy kłócące się o bloga, byłby to właśnie ten. Nieźle zrobione, przyjacielu. Wspaniały.